Wczoraj zadebiutowało The Mageseeker: A League of Legends Story, będący nieco inną grą osadzoną w uniwersum LoL-a niż te, które do tej pory wydawało Riot Games. Równocześnie ten pixelartowy RPG akcji otrzymuje pierwsze recenzje, które zachwalają produkcję.
Doceniany przez krytyków jest przede wszystkim wciągający i przyjemny system walki. Na szczególną uwagę zasłużyła umiejętność głównego bohatera, Sylasa, pozwalająca na kradzież czarów, którymi władają napotkani przeciwnicy. Chwali się również oprawę muzyczną i graficzną; według dziennikarzy efektowne ataki magiczne dobrze łączą się z pixelartowym otoczeniem. W tym aspekcie nie ma dużego zaskoczenia, twórcy
The Mageseeker: A League of Legends Story byli wcześniej odpowiedzialni za równie cieszącego oko
Moonlightera.
Najczęściej powtarzane przez recenzentów jest to, że nie trzeba znać uniwersum
LoL-a, aby dobrze bawić się w
The Mageseekerze. Dla tych, którzy odbili się od gatunku MOBA, może być to całkiem przyjemna alternatywa, tym bardziej jeśli preferuje się „singlowe” doświadczenie. Jednakże wyjadacze gier
Riotu też znajdą tu coś dla siebie, w końcu bliżej poznają historię znanych czempionów.
Źródło:
"ZuzoliK" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2023-04-19 08:05:21
|
|